Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta
Koło Warszawskie

jesteśmy katolicką organizacją dobroczynną, założoną w 1981 roku. Mamy status Organizacji Pożytku Publicznego. Pomagamy osobom w kryzysie bezdomności, samotnym matkom, ofiarom przemocy, dzieciom z rodzin ubogich, osobom starszym.

Nasze działania w liczbach

lata działalności

osób objętych wsparciem

ośrodki

mieszkań dla kilkudziesięciu osób w kryzysie bezdomności

konsultacji specjalistycznych w 2024

Historie osób, które wspieramy:

„Nigdy nie myślałam, że znajdę się na ulicy. Pracowałam, miałam przyjaciół. Po stracie pracy i kłopotach finansowych straciłam mieszkanie. Próbuję stanąć na nogi, ale jest ciężko. Najgorsze były noce, kiedy nie miałam gdzie się schronić.”

Uczestniczka programu mieszkaniowego

Zaczęło się od utraty pracy. Pracowałem w fabryce przez ponad dwadzieścia lat, ale kiedy zamknęli zakład, nie mogłem znaleźć nowego zatrudnienia. Oszczędności szybko się skończyły, a na wynajęcie mieszkania nie było mnie stać.”

Mieszkaniec schroniska dla mężczyzn w kryzysie bezdomności

„Bez tego wsparcia moje dziecko i ja nadal byłybyśmy kątem u różnych znajomych albo na ulicy. Teraz mamy ciepłe, bezpieczne miejsce. Jestem niesamowicie wdzięczna za tę szansę na lepsze życie.”

Uczestniczka programu mieszkaniowego

„Byłem na dnie, ale program mieszkaniowy pomógł mi się podnieść. Teraz mam mieszkanie i zaczynam odbudowywać swoje życie. Jestem wdzięczny za tę drugą szansę.”

Uczestnik programu mieszkaniowego

„Schronisko to moje schronienie po latach życia na ulicy. Tutaj znalazłam nie tylko dach nad głową, ale również wsparcie, które pomogło mi stanąć na nogi i zacząć nowe życie.”

Mieszkaniec schroniska dla mężczyzn w kryzysie bezdomności

„Po ucieczce z przemocowego związku, nie miałam dokąd pójść. Dom Samotnej Matki stał się moim schronieniem. Tu znalazłam wsparcie i pomoc, której tak bardzo potrzebowałam. Mogłam zacząć wszystko od nowa.”

Mieszkanka Domu Samotnej Matki

„Bezdomność przyszła nagle. Przez chorobę wylądowałem na ulicy. W Albercie spotklałem ludzi, którzy pomogli mi zacząć na nowo, ale wciąż walczę z poczuciem straty i braku stabilizacji.”

Mieszkaniec schroniska dla mężczyzn w kryzysie bezdomności

„Życie na ulicy jest pełne upokorzeń. Ludzie patrzą na nas, jakbyśmy byli niewidzialni. Czasem ktoś poda rękę, czasem uda się zarobić parę groszy na jedzenie. Na szczęście ten czas już za mną, jestem w schronisku, złożyłem wniosek o lokal, pracuję.”

Mieszkaniec schroniska dla mężczyzn w kryzysie bezdomności

„Po prostu pewnego dnia wszystko się rozpadło. Zostałam sama z dzieckiem i w dodatku w ciąży małych dzieci. Szczęśliwie teraz mam wsparcie, a dzieci mają bezpieczny kąt.”

Mieszkanka Domu Samotnej Matki

„Emerytura była zbyt mała, żeby opłacić mieszkanie. Jestem kawalerem, nie mam nikogo. Tutaj mam ciepło, ciekawe zajęcia i mogę porozmawiać z innymi ludźmi.”

Mieszkaniec schroniska dla mężczyzn w kryzysie bezdomności

„Życie na ulicy było piekłem, ale życie dało mi kolejną szansę na normalność. Otrzymałem wsparcie nie tylko w znalezieniu dachu nad głową, ale także w zdobyciu pracy i nauce samodzielności.”

Uczestnik programu mieszkaniowego

„Gdy żona zmarła, wszystko się posypało. Straciłem mieszkanie, pieniądze i wiarę w ludzi. Teraz próbuję odbudować swoje życie kawałek po kawałku, ale to długotrwały proces. Ludzie często nie rozumieją, że bezdomność może dotknąć każdego.”

Uczestnik programu mieszkaniowego

„Zostałam porzucona przez partnera. Nie miałam dokąd pójść, a wynajem mieszkania był poza moim zasięgiem”.

Mieszkanka Domu Samotnej Matki

„Zawsze byłem zwykłym pracownikiem. Pracowałem na budowie, miałem wynajęte mieszkanie. Ale przyszła pandemia, wszystko stanęło, straciłem pracę. Oszczędności starczyły na parę miesięcy, a potem nie miałem już jak opłacić czynszu. Na ulicy byłem dwa lata.”

Mieszkaniec schroniska dla mężczyzn w kryzysie bezdomności

„Uciekłam tutaj przed przemocą. To było najtrudniejsze, co przeżyłam. Ale teraz wiem, że jestem bezpieczna. Chcę, żeby moja córka dorastała w szczęśliwej rodzinie”.

Mieszkanka Domu Samotnej Matki

„Zdiagnozowano u mnie poważną chorobę i nie byłem w stanie pracować. Utrata dochodu i rosnące rachunki sprawiły, że straciłam mieszkanie. Bez wsparcia rodziny znalazłam się na ulicy.”

Uczestniczka programu mieszkaniowego

„Odzyskałem godność i powoli buduje nowe życie z dala od ulicy. To wsparcie dało mi nadzieję na przyszłość.”

Uczestnik programu mieszkaniowego

„Po rozwodzie wszystko poszło nie tak. Zostałem bez mieszkania, bez pieniędzy, nawet bez nadziei. Trafiłem tutaj, bo na ulicy nie dawałem rady. W schronisku dostałem ciepły posiłek i łóżko, ale przede wszystkim poczułem, że ktoś mnie widzi, że dla kogoś istnieję.”

Mieszkaniec schroniska dla mężczyzn w kryzysie bezdomności

„Zawsze byłem sam. Nie założyłem rodziny. Kiedy zamknęli zakład, zostałem z niczym. Na ulicy spędziłem 7 lat, zanim ktoś przyprowadził mnie do Alberta. Teraz powoli próbuję się odbić, ale to trudniejsze, niż myślałem.”

Mieszkaniec schroniska dla mężczyzn w kryzysie bezdomności

„Zaczęło się od tego, że straciłam pracę. Potem długi, eksmisja… Na ulicy zrozumiałam, że nie mam nikogo. Schronisko to mój ratunek, tutaj przynajmniej mam czas na złapanie oddechu i próbę ułożenia życia na nowo.”

Uczestniczka programu mieszkaniowego

Aktualności

🐣🐥 ... Zobacz więcejZobacz mniej
Zobacz na Facebooku
Co dalej po wyjściu na wolność? To pytanie zadaje sobie wielu osadzonych. Odpowiedzi szukaliśmy wspólnie podczas spotkania w oddziale terapeutycznym Aresztu Śledczego Warszawa - Białołęka, gdzie nasza specjalistka w zakresie pracy socjalnej i wsparcia mieszkaniowego Olga Sztejter rozmawiała z osadzonymi o możliwościach, jakie mają po opuszczeniu jednostki.Podczas spotkania poruszone zostały kwestie dostępnych form pomocy mieszkaniowej, świadczeń ZUS oraz szeroko rozumianego wsparcia społecznego. Pojawiły się również bardzo konkretne pytania: gdzie się zgłosić, z kim porozmawiać, jak krok po kroku rozpocząć nowy etap życia. Była to ważna i merytoryczna rozmowa, pokazująca realne potrzeby i obawy, z jakimi mierzą się osoby opuszczające zakład karny. Z uznaniem obserwujemy, że Areszt Śledczy – a szczególnie jego oddział terapeutyczny – dostrzega wagę takich działań. Zaangażowanie jego pracowników i otwartość na współpracę to ogromne wsparcie w procesie reintegracji.#Reintegracja #wsparciepostpenitencjarne #pracasocjalna #pomocmieszkaniowa #nowystart ... Zobacz więcejZobacz mniej
Zobacz na Facebooku
„Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie.” (Mt 25,35)To przypomnienie, że liczy się proste ludzkie wsparcie – otwarte drzwi, życzliwość, chwila rozmowy. Czasem wystarczy niewiele, żeby ktoś poczuł się zauważony i ważny.14 kwietnia _ Dzień Ludzi Bezdomnych ... Zobacz więcejZobacz mniej
Zobacz na Facebooku
Bierzemy udział w projekcie o deinstytucjonalizacji – zdobywamy nowe doświadczenia, poznajemy dobre praktyki 👍 ... Zobacz więcejZobacz mniej
Zobacz na Facebooku
W ubiegły weekend odbiorcy naszych programów spędzili wspólnie czas w Teatrze Oratorium na spektaklu Konopielka – adaptacji książki Edwarda Redlińskiego w reżyserii Piotra Warszawskiego.Przedstawienie przeniosło widzów w świat podlaskiej wsi, gdzie tradycja i wierzenia kształtują życie mieszkańców, aż do momentu zderzenia z nowymi obyczajami. To opowieść o przemijaniu, zmianach i możliwościach, jakie niesie przyszłość.Spektakl skłonił do refleksji i dostarczył wielu pozytywnych emocji😀 ... Zobacz więcejZobacz mniej
Zobacz na Facebooku

Nasze ośrodki

Schronisko dla mężczyzn w kryzysie bezdomności

03-647 Warszawa (Targówek)

Ognisko Dziecięco-Młodzieżowe

ul. Jana Matejki 21
(budynek Centrum Kultury Izabelin)

Dom Samotnej Matki

05-080 Laski
Gmina Izabelin